środa, 10 kwietnia 2013

"Kochanice króla" Philippa Gregory



Były takie dwie kobiety w historii Anglii. Dwie siostry, tak różne od siebie,  dzieliło je wszystko, charakter, zachowanie, wygląd, nawet kolor włosów, a jednak połączyła je jedna osoba – mężczyzna, król Henryk VIII Tudor.  Miłość jak z bajki, piękna choć trudna? O nie, przeznaczenie sióstr Marii i Anny Boleyn było zupełnie inne.

Maria Boleyn, piękna, delikatna blondynka, która stała się narzędziem w rękach głowy rodu Howardów, wuja Thomasa. Robiła co jej kazali, milczała, cierpiała i kochała jednocześnie. Była szczęśliwa u boku króla Henryka i myślę, że gdyby dane jej było trwać przy nim to historia zupełnie inaczej by się potoczyła.