sobota, 10 sierpnia 2013

Philippa Gregory "Kochanek dziewicy"

Jak mogą potoczyć się losy kobiety, która wybrała niewłaściwego mężczyznę? Co będzie, jeśli takich kobiet mamy na dodatek dwie, a mężczyzna jest tylko jeden? Na dodatek wyobraźmy sobie, że ten miłosny trójkąt tworzy królowa Anglii, jeden z jej dworzan i skromna dziewczyna z prowincji. Historia zna taki przypadek, a wydarzył się on w Anglii władanej przez Elżbietę I. Sławna autorka książek historycznych Philippa Gregory w powieści „Kochanek dziewicy” pokazuje nam własną wersję wydarzeń, które miały miejsce na dworze córki Henryka VIII Tudora  w pierwszych dwóch latach jej panowania.


Na tronie Anglii w 1558 roku zasiada Elżbieta, córka Henryka VIII Tudora i jego drugiej żony Anny Boleyn, która zakończyła swój żywot wyrokiem śmierci za kazirodztwo i cudzołóstwo. Wbrew ogólnemu oczekiwaniu, królowa nie chce wyjść za mąż z rozsądku, aby przyczynić się tym samym do wzrostu potęgi królestwa. Jej niewieścim sercem rządzą uczucia, pragnie ona porywów namiętności, czułego kochanka u swego boku zamiast błękitnokrwistego mężczyzny, który z pewnością odebrałby jej władzę. Wybrankiem jej serca zostaje Robert Dudley, którego zna od dziecka, i który niegdyś okrzyknięty został zdrajcą i wtrącony do więzienia w Tower. Jednak teraz stara się on odzyskać dawną pozycję na dworze, którym włada jego przyjaciółka. Nie jest to dla niego trudne, gdyż, tak szczerze, która z nas jest w stanie oprzeć się przystojnemu mężczyźnie, który dokładnie wie, kiedy i co powiedzieć, a na dodatek jest świetnym kochankiem i przyjacielem? Dzięki tym przymiotom Robert szybko zostaje faworytem królowej, jednak jego ambicje sięgają wyżej, znacznie wyżej… Dudley pragnie zostać królem Anglii. Na przeszkodzie jednak stoi jego żona, Amy. Mimo iż praktycznie porzucona przez swojego małżonka, tułająca się po obcych ludziach, żadnego miejsca na ziemi nie mogąca nazwać swoim domem, a wkrótce nawet prawie żadnego człowieka przyjacielem, lady Dudley woli umrzeć niż dać Robertowi rozwód. Dalszy ciąg recenzji 

1 komentarz:

  1. Świetna recenzja. Muszę przyznać, że "Kochanek Dziewicy" to jedna z tych ksiażek Philippy Gregory, która nie przypadła mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń