sobota, 12 stycznia 2013

"Wieczna księżniczka" Philippa Gregory


Philippa Gregory to jedna z najsłynniejszych autorek powieści historycznych, których akcja toczy szesnastowiecznej Anglii za panowania dynastii Tudorów. Swoim pisarskim kunsztem i niezwykłym talentem do snucia pasjonujących opowieści zaskarbiła sobie sympatię wielu czytelników na całym świecie. Jej najsłynniejsza powieść, która doczekała się także głośnej ekranizacji pod tym samym tytułem, to „Kochanice króla”. Ja jednak na pierwsze spotkanie z twórczością pani Gregory postanowiłam wybrać książkę, której akcja poprzedza wydarzenia opisane w „Kochanicach…” -  „Wieczną księżniczkę”.

Powieść ta jest niezwykle precyzyjnym i nakreślonym z rozmachem portretem pierwszej żony Henryka VIII, Katarzyny Aragońskiej. Do historii przeszła ona przede wszystkim jako pobożna kobieta, odsunięta i porzucona przez męża, który postanowił rozwieść się z nią, aby poślubić kochankę, Annę Boleyn. Wydarzenia te doprowadziły do rozłamu w Kościele Katolickim i oderwaniu Kościoła Anglikańskiego od Rzymu. Tyle zwykle można dowiedzieć się z podręczników w szkole. Philippa Gregory postanowiła jednak oddać Katarzynie sprawiedliwość i pokazać, że nie była jedynie matroną-dewotką, a kobietą z krwi i kości, która przez całe życie była zmuszona do walki o należną jej pozycję i choćby namiastkę szczęścia.

Katarzynę poznajemy jako kilkuletnią dziewczynkę, noszącą jeszcze wówczas hiszpańskie imię Catalina. Była najmłodszym, ukochanym i rozpieszczonym dzieckiem najpotężniejszej pary ówczesnej Europy – hiszpańskich władców Izabeli Kastylijskiej i Ferdynanda Aragońskiego. Gdy skończyła trzy latka została zaręczona z synem angielskiego króla. Jak sama twierdziła, narodziła się, by zostać królową Anglii i dążeniu do osiągnięcia tego podporządkowała całe swoje życie. Po raczej nieudanym początku małżeństwa z Arturem, młodzi wkrótce stworzyli szczęśliwą i kochającą się parę. Niestety, po kilku miesiącach zaledwie piętnastoletni następca tronu zmarł, a Catalina została kilkunastoletnią księżną wdową niezbyt mile widzianą na dworze angielskim. Hiszpańska infantka postanowiła jednak za wszelką cenę wypełnić złożoną umierającemu mężowi obietnicę – że wyjdzie za mąż za jego brata Harry’ego i zostanie królową wbrew wszelkim przeciwnościom losu.

Autorka stworzyła fascynującą historię, w której egzotyczna kultura Dalekiego Wschodu, w jakiej wychowała się Catalina (Hiszpania była wówczas pod silnym wpływem arabskiej kultury), miesza się z zimnym, wręcz dzikim dworem angielskim. Historię poznajemy z punktu widzenia głównej bohaterki - przez znaczną część powieści dominuje narracja trzecioosobowa, ale Gregory często oddaje głos Catalinie. Dzięki temu zabiegowi czytelnik ma dostęp do najskrytszych myśli i uczuć hiszpańskiej księżniczki.

W „Wiecznej księżniczce” Katarzyna została pokazana jako silna, pewna siebie młoda kobieta, która ma jasno określony cel w życiu i jest absolutnie świadoma i pewna swojej pozycji. Mimo doznanych licznych upokorzeń zarówno ze strony swojego teścia, Henryka VII, jak i własnego ojca, nie poddała się, ale uparcie parła do przodu. Dała się także poznać, jako nieodrodna córka swojej matki, Izabeli, wykazując niezwykły talent strategiczny i odwagę. Można odnieść wrażenie, że gdyby nie ona, jej drugi mąż, Henryk VIII, nie byłby w stanie utrzymać się na tronie. Autorka przedstawiła go w wyjątkowo niekorzystnym świetle – najpierw jako rozkapryszonego, samolubnego chłopca, a potem mężczyznę, któremu w głowie była jedynie zabawa, piękne dwórki oraz chęć wykazania się na turniejach i w bitwach.

Jestem absolutnie oczarowana powieścią Philippy Gregory. Chociaż od dawna interesuję się dynastią Tudorów i historia Katarzyny Aragońskiej jest mi znana, autorka potrafiła nadać jej nową świeżość. Dzięki zręcznemu połączeniu powszechnie znanych faktów oraz elementów fikcyjnych, stworzyła niepowtarzalną powieść, od której nie można się wprost oderwać. Przy okazji warto zauważyć, że książkowa fikcja dotyczy jedynie rozmów i przemyśleń bohaterów – wierność prawdzie historycznej opisywanych wydarzeń jest naprawdę godna pochwały.

Jestem przekonana, że „Wieczna księżniczka” przypadnie do gustu nawet czytelnikom, którzy na co dzień unikają powieści historycznych. Serdecznie zachęcam Was do jej lektury!

Moja ocena: 6/6

Opublikowano także na blogu: http://kacikzksiazka.blogspot.com/

1 komentarz: